Nie lubię marnowania jedzenia. Kiedy coś się popsuje, trzeba to wyrzucić, ale zawsze staram się wykombinować co zrobić z tym co zostaje. Z jakiś tydzień temu dostaliśmy w dobrej cenie 2 l wiejskiego mleka. A że mleko nie było trzymane w lodówce, całość została rozlana do kubków i odstawiona na zsiadłe. W tygodniu mieliśmy pyszny obiad. :) Zostały jednak 4 kubki zsiadłego mleka, z którego zrobiłam domowy twaróg. Mleka było niewiele, więc twarogu wyszło bardzo mało. Twaróg robiłam po raz pierwszy, według tego, co mówiła jeszcze moja babcia. Zsiadłe mleko podgrzałam, a następnie całość przecedziłam przez durszlak wyłożony gazą. Twaróg może i nie wyszedł idealny, ale mi i tak smakuje.
W minionym tygodniu wypróbowałam także jeden z przepisów opublikowanych wcześniej. Tym razem był to sernik na jogurcie greckim. Ciasto wyszło dość dobre, ale w smaku było dalekie od tradycyjnego sernika. Nie wszystkim jednak smakowało. Przepis na taki sernik znajdziecie tutaj.
Otworzyłam także słoik z ogórkami po kanadyjsku. Ogórki są bardzo smaczne i na pewno w tym roku zrobię więcej takich pyszności. Chociaż zrobiłam zbyt mocny ocet i dla mamy ogórki są trochę za kwaśne.
Otworzyłam także słoik z ogórkami po kanadyjsku. Ogórki są bardzo smaczne i na pewno w tym roku zrobię więcej takich pyszności. Chociaż zrobiłam zbyt mocny ocet i dla mamy ogórki są trochę za kwaśne.
A co oprócz gotowania? Sukienka powoli się dzierga, chociaż znowu nie obyło się bez prucia. Zdjęcie będzie jak wydziergam trochę więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz