niedziela, 18 marca 2018

Małe podsumowanie

Cześć

Ostatnio strasznie ciężko mi się zorganizować i na czas publikować nowe posty. Nawet na gotowanie mam już mniej czasu. A wszystko przez to, że wróciłam do pracy. Po roku przerwy wynikającej z tego nieszczęsnego złamania nogi. Parę wypróbowanych przepisów czeka na opracowanie. Ciężko mi się przestawić i zorganizować na tyle, aby regularnie publikować nowe przepisy.
Nawet nie wiem kiedy skończył się luty. Ba już połowa marca za nami. :) Miniony czas obfitował w różnego typu zakupy: królowały książki i gazetki / książki kucharskie. Zamówiłam w końcu także kwiaty i nasiona warzyw. Zamówienia miały przyjść w drugiej połowie marca. Ale jedno już przyszło w połowie zeszłego tygodnia. Więc czekam tylko na jedno zamówienie. :)












Wczoraj w Biedronce udało mi się kupić całą trylogię "Odrodzone Królestwo" Elżbiety Cherezińskiej. Żadna z tych książek nie jest wydaniem kieszonkowym. Nie mają co prawda twardej oprawy, ale i tak wyglądają pięknie. I ich niezaprzeczalnym atutem jest cena. Każda kosztowała niecałe 28,00 zł. Książki Cherezińskiej pokażę Wam później, ponieważ mają być prezentem na Wielkanoc. (Tak wiem, sama sobie kupiłam prezent na Wielkanoc, ale książki wolę kupować sama - jest mniejsze prawdopodobieństwo, że wybiorę taką, którą już mam).



4 komentarze:

  1. JA też kasiu lubię kupować książeczki ale z przepisami ciast pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja praktycznie kupuję wszystkie jak leci, ale chyba jednak częściej z potrawami na słono. Niestety od kiedy tata zmarł niestety nie ma komu jeść ciast. Ja zjem kawałek, mama kawałek, a reszta zostaje, niestety.

      Usuń
  2. Kasiu, mi tez czas tak leci i nie mam kiedy pisac na bloga...Tez duzo gazetek kupuje, najchetniej z ciastami. Juz dosc dlugo mam popsuty piekarnik i ratuje sie przepisami na ciasta bez pieczenia. Przykro mi z powodu Twojego Taty. Och zycie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że piekarnik szybko uda się naprawić lub wymienić (lub już się udało, z uwagi na to, jak późno odpowiadam na Twój komentarz). Ja z początkiem maja postanowiłam wziąć się za siebie i częściej pisać. Mam nadzieję, że Twoich przepisów też nie zabraknie. :)

      Usuń